Tarot Moja Pasja jak już wiecie moja przygoda z tarotem rozpoczeła się wiele lat temu.... myslę, że to nie przypadek! Wierzę w znaki, szczęsliwe sploty okolicznosci i ogólnie jestem wyczulona na takie niuanse... oprócz "czytania" z kart, dużo informacji dostarcza mi dłoń i oczy to skarbnica wiedzy, niezwykłe źródło, z którego można dowiedzieć się wielu rzeczy o danej sobie. Jednak sa też osoby z zaburzoną Aurą, która nalezy oczyscić (tutaj specjalny rytuał)... całkiem niedawno była u mnie dziewczyna ok. 28 lat, która narzekała na ciagłe niepowodzenia, wykonałam dla niej rytual i po kilku miesiącach Jej życie "ruszyło" do przodu....

Są jednak tez osoby, które mają bardz złą energię wewnętrzną i trudno czyta się dla nich karty - często takie osoby swiadomie lub nieswiadomie niszcza to co obok nich, dobrzy ludzie, najblisi...  Czasem taka osoba przychodzi do mnie  na tzw. karty, ale są sytuacje, osoby którym nie kłade kart zbyt dużo w nich ciemnej strony... to bardzo zawiłe i skomplikowane ale tak ogólnie to wygląda.